Jak przed jazdą relaksuje się Tymek?

29 października 2022

Jak przed jazdą relaksuje się Tymek?

Pamiętacie jak byliście dziećmi i wyobrażaliście siebie w przyszłości? Jedno z nas chciało być strażakiem, drugie kosmonautą, a nasz rozmówca chciał zostać kierowcą rajdowym! I to nie byle jakim bo takim, który jeździ bolidami. Wiecie o kim mowa? Tymoteusz Kucharczyk, bo o nim mowa - kiedyś 4-latek marzący o świecie motorsportu, dziś 16-latek walczący o swoje marzenia na zawodach z cyklu Formuła 4. Chcecie dowiedzieć się więcej na temat tego zdolnego chłopaka? Zapraszamy do przeczytania poniższego wywiadu. 

Silesia: Jak zaczęła się Twoja historia ze sportami motorowymi?

Tymek: W sporcie od początku największy wpływ miał mój tata, który kiedyś był kierowcą rajdowym i jeździł z wujkiem na gokarty halowe do Tychów. Pewnego razu mnie ze sobą wzięli. Spodobało mi się, zaczęliśmy jeździć na tory otwarte. Przejeździłem rok w Czechach, później w Polsce no i później pojechaliśmy od razu do Włoch – czyli do najmocniejszej ligi kartingowej na świecie. Tam jeździłem już do końca swojej kariery w kartingu. Od tego sezonu, który jest moim debiutanckim sezonem, jeżdżę w Formule 4, czyli już w bolidach.

Silesia: Pamiętasz swój pierwszy dzień jak wsiadłeś do gokarta?

Tymek: Tak. Ten pierwszy raz w gokartach pamiętam, byłem mały, miałem cztery lata i byłem za niski, żeby dosięgać do pedałów. Musieli mi zrobić specjalne przeróbki pedałów tak, żebym mógł do nich dosięgać, żebym mógł nacisnąć gaz i hamulec. Więc dopiero tydzień, czy dwa później jak przyjechaliśmy, jak gokart był gotowy to mogłem pierwszy raz spróbować. Nie pamiętam moich uczuć. Myślę, że byłem na pewno trochę przerażony ale też podekscytowany. Później jak pierwszy raz siedziałem w gokarcie już na torze otwartym, to bardzo się bałem i stresowałem tym. Nie wiedziałem jak to będzie wyglądać, czy to będzie głośne ale jak już wsiadłem i zrobiłem pierwsze okrążenie to poczułem taką radość i przekonanie, że chcę to robić.

Silesia: Czy czujesz jakąkolwiek presję związaną z karierą?

Tymek: Nie mam presji związanej z tym jakie są oczekiwania wobec mnie. Staram się robić swoją robotę. Staram się z tego cieszyć tu gdzie jestem, gdzie mogę być i korzystać z tego, dawać zawsze z siebie 100%. Moja kariera toczy się dosyć szczęśliwie, bo zawsze udało się wykorzystać jakieś kontakty z różnymi osobami, które prowadziły mnie do kolejnych kroków już w kartingu, a także teraz w f4. Nie mam presji związanej z moją karierą. Po prostu cieszę się tym.

Silesia: Jakie są różnice teamu w przygotowaniu do wyścigu między kartingiem, a F4?

Tymek: Przygotowanie fizycznie będzie się zmieniać, ze względu na to, że ten bolid jest cięższy i będzie potrzeba więcej siły. Sam team, to jak team zarządza to mamy więcej Date – czyli informacji, materiały video z przejazdów, które podlegają analizie. Wygląda to bardziej profesjonalnie. W gokartach też było mega profesjonalnie, bo był to team fabryczny. Na przykład nie miałem podstawionego jednego gokarta, którym jeździłem przez cały tydzień lub przez cały rok. Miałem podstawione trzy różne gokarty: jeden na deszcz, jeden na suche, jeden zapasowy albo którymi się najlepiej jedzie. Czasami było tak, że na testach jeszcze w gokartach jechałem jednym gokartem, zjeżdżałem, wskakiwałem do innego gokarta i znowu. Miałem parę gokartów na dzień i testowałem różne ustawienia. Więc profesjonalizm tu i tu jest bardzo wysoki ale to jest trochę inna dyscyplina sportu.

Silesia: Jak wyglądają zawody w formule 4? W jakiej lidze jeździsz?

Tymek: W formule 4 jeżdżę teraz w lidze hiszpańskiej. Wygląd bolidu formuły 4 przypomina wyglądem formułę 1 tylko oczywiście jest trochę mniejszy pakiet aerodynamiczny, trochę mniejsza moc bo ma jedynie około 180KM, ale przy niskiej wadze nadal jest to szybki pojazd. Logistycznie mamy siedem rund, w Hiszpanii, Belgii, Portugalii. Najwięcej oczywiście w Hiszpanii.

Silesia: Masz usystematyzowany dzień?

Tymek: Jeśli jestem na miejscu to trzy razy w tygodniu mam treningi z Wojtkiem Głykiem, więc wstaję o 6, idę na pociąg, mam szkołę. Po szkole idziemy na trening, wracam wieczorem robię szkołę i tyle.

Silesia: Jakie ćwiczenia lubisz?

Tymek: Lubię cardio, kiedyś bardzo lubiłem biegać, teraz już trochę mniej. Nie mam jakiś preferencji.

Silesia: Wszyscy myślą, że to głównie talent prowadzi do sukcesu. Ile tak naprawdę jest talentu, a ile ciężkiej pracy?

Tymek: Ciężko powiedzieć. Na pewno talent odgrywa ważną rolę ale trzeba pracować, żeby odnieść sukces.

Silesia: Masz jakąś konkretną muzykę którą lubisz słuchać?

Tymek: Nie, słucham po trochu wszystkiego. Znam kierowców, którzy lubią się tak uspokoić i przygotować słuchając muzyki przed wyjazdem ale ja tego nie potrzebuję. Ja na przykład bardzo lubię technikę oddechową, którą stosuję przed jazdą. Czyli ileś tam wdechów i wydechów i to mnie totalnie uspokaja.

Silesia: Oprócz motorsportu, czym się interesujesz?

Tymek: Obserwuję piłkę nożną, albo koszykówkę. Wszystkie praktycznie sporty obserwuję. Jakbym mógł i miałbym czas myślę, że chętnie chodziłbym na koszykówkę. Chodzę na badmintona.

  

Bardzo dziękujemy za możliwość przeprowadzenia rozmowy. Życzymy kolejnych sukcesów i samych dobrych prędkości rozwijanych na torze. Zapraszamy do naszej galerii, aby zobaczyć zdjęcia z wydarzenia.

Zespół Silesia Automotive

Powrót na bloga